Podróż przez świat motorsportu była dla Nigela Mansella pełna wstrząsów i kontrowersji, ale równocześnie stanowiła nieustanny element jego determinacji, pasji i nieugiętego charakteru. W końcu Brytyjczyk został mistrzem świata F1, o czym wspomniał Will Buxton w książce o F1 „Grand Prix. Wszystko, co trzeba wiedzieć o Formule 1”:
„Karierę w Formule 1 Nigel Mansell zawdzięcza w równej mierze swojej szybkości i wytrwałości. Na torze atakował na całego i nie zdejmował nogi z gazu. Miewał trudny charakter, a mimo to był uwielbiany w zespołach, w których się ścigał. Poza tym mówimy tu o kierowcy pochodzącym z klasy robotniczej, z wąsem i w kaszkiecie, który stał się ulubieńcem fanów z każdego zakątka globu.
To prawdziwy cud, że Mansell, urodzony w 1953 roku pod Birmingham, w ogóle dotarł do Formuły 1. W początkowym okresie kariery często się rozbijał, złamał sobie między innymi kilka kręgów. Mimo wszystko w latach 1976 i 1977 odnosił sukcesy w Brytyjskiej Formule Ford, wieńcząc ten epizod mistrzowskim tytułem. Ponieważ gdy przeniósł się do Formuły 3, jego wyniki nie były już tak stabilne, potrzebny był ktoś, kto mocno w niego uwierzy i da mu szansę w F1.
Tym człowiekiem okazał się Colin Chapman, który zatrudnił Mansella jako kierowcę testowego Lotusa w sezonie 1980. Mansell tak dobrze spisywał się w pracy nad rozwojem samochodu, że Chapman dał mu wystartować w kilku wyścigach. W trakcie jego debiutu w F1 w samochodzie doszło do wycieku paliwa, przez który Mansell nabawił się oparzeń pierwszego i drugiego stopnia. Pomimo bólu jechał dalej, dopóki samochód nie uległ awarii. Wystartował jeszcze w paru wyścigach, ale niczego szczególnego nie pokazał, sporym zaskoczeniem była więc informacja, że Mansell zostanie etatowym kierowcą Lotusa w sezonie 1981.
Śmierć Chapmana mocno Mansellem wstrząsnęła, a ponadto spowodowała, że w nowym Lotusie jego pozycja była marginalizowana. W związku z napiętymi relacjami w ekipie na sezon 1984 przeniósł się do Williamsa, wcześniej jednak zasłynął jako człowiek, który pchał swojego Lotusa do mety, gdy ten zepsuł się na ostatnim okrążeniu Grand Prix Dallas. Pierwsze zwycięstwa w F1 wywalczył za kierownicą Williamsa ze – jak się później okazało – swoim szczęśliwym czerwonym numerem pięć. W sezonie 1986 wreszcie pokazał pełnię swoich możliwości, a tytułu mistrzowskiego nie zdobył tylko przez słynny wybuch opony w ostatnim wyścigu. W 1987 roku znów był drugi.
Dwa kolejne sezony spędził w Ferrari, kiedy jednak w 1990 roku włoski zespół zatrudnił Prosta, Mansell po jednym wspólnie spędzonym sezonie w Maranello oświadczył, że prędzej wycofa się z Formuły 1, niż będzie partnerem tego kierowcy. Jego karierę w F1 uratowała oferta z Williamsa. Po pełnym problemów sezonie 1991 w 1992 roku Williams pokazał znakomity model FW14B, w którym Mansell wygrał 9 z 16 wyścigów i został mistrzem świata. Nie zdążył się jednak nacieszyć tym triumfem, gdyż przyszło mu ogłosić koniec kariery w F1 – wściekły, że tym razem Williams zatrudnił Prosta, Mansell przeniósł się na sezon 1993 do IndyCar.
Panowała dość powszechna opinia, że Mansell nie dostosuje się do specyfiki tamtej serii wyścigowej, ale on postanowił pokazać wszystkim, jak bardzo się mylą, i już w sezonie 1993 sięgnął po mistrzostwo IndyCar. W 1994 roku szło mu gorzej, więc dał się przekonać do powrotu do Williamsa, by pomóc swojemu dawnemu zespołowi po śmierci Ayrtona Senny. Zwycięstwem w ostatnim wyścigu udowodnił, że nie stracił ani grama determinacji i prędkości.
Na sezon 1995 Mansell związał się z McLarenem, ale samochód nie miał tempa, a kierowcy brakowało motywacji. Po dwóch trudnych wyścigach ich drogi się ro zeszły, a Mansell zakończył swoją przygodę z Formułą 1”.
Książka „Grand Prix. Wszystko, co trzeba wiedzieć o Formule 1” jest dostępna w internetowej księgarni sportowej www.labotiga.pl
Mimo że jego historia nie zakończyła się tak, jak chciał, to nie sposób nie zauważyć pozostawionego przez niego śladu w Formule 1 i w IndyCar. Nigel Mansell miał w sobie energię i odwagę, dzięki którym nie kalkulował na torze i dawał z siebie maksa do ostatniego wyścigu z cyklu Grand Prix w każdym sezonie na torach królowej motorsportu.