Patrick Ewing przez ponad dekadę był największą gwiazdą New York Knicks i należał do ścisłej czołówki najlepszych centrów w NBA w latach 90. Mimo 213 centymetrów wzrostu, talentu i ambicji, „Big Pat” nie był w stanie doprowadzić Knicksów do tytułu mistrzowskiego ze względu na obecność Chicago Bulls z Michaelem Jordanem w składzie.
Kariera „Pata” była pasmem wzlotów i upadków. W Madison Square Garden przeżył wielkie chwile, ale doznał też wielu upokorzeń ze strony kibiców – oberwał plakatem z własną podobizną w Dniu Świętego Patryka – i został upokorzony przez MJ’a, który zrobił nad nim jeden z najbardziej pamiętnych wsadów w historii NBA.
Ewing przez ponad dekadę był cichym liderem Knicksów, lecz również postacią tragiczną, o czym wspomniał Chris Herring w książce „Blood in the Garden. Brutalna historia New York Knicks z lat 90.”:
„W czasach gry dla Knicks Ewing nie bawił się w konwenanse przy dziennikarzach. Mówił: „To tyle, moi drodzy” i nagle kończył spotkania z mediami.
Znacznie częściej warczał na operatorów kamer, żeby uważali, jak idą przez wąskie korytarze prowadzące do szatni, niż wyjawiał jakieś interesujące szczegóły dotyczące swojego życia.
– Raz przez przypadek go nadepnąłem. Pomyślałem sobie: »No to już po mnie« – mówi felietonista »New York Timesa« George Vecsey.
– Ale on się tylko uśmiechnął i powiedział, że nic się nie stało. To znacznie bardziej przyjazny gość, niż można by po myśleć.
Dziennikarze nie mieli zatem pojęcia, że na początku kariery Ewing opłacił swoim kolegom z drużyny kilkudniowy pobyt na Jamajce, by spędzili z nim trochę czasu między rozgrywkami. Albo że często mówił młodszym graczom, by podczas wypraw do Atlanty zajrzeli do sklepu obuwniczego Friedman’s Shoes i kupili, co tylko chcą, a on za to zapłaci. Albo że gdy dowiedział się, że żona Chrisa Jenta – gościa, z którym grał w jednej drużynie przez zaledwie trzy miesiące w 1996 roku – choruje na nowotwór mózgu, razem z Van Gundym wysłali czeki, które w całości pokryły koszty chemioterapii oraz późniejszych naświetlań.
Ewinga uwielbiała większość kolegów z zespołu, lecz ponieważ informacje o jego uczynkach nie przedostawały się raczej do mediów, rzadko przedstawiano go w nich jako ciepłego, serdecznego człowieka. Z tego powodu fani mieli problem, by poczuć z nim mocniejszą więź, którą czuli z może mniej utalentowanymi, ale bardziej otwartymi zawodnikami, takimi jak Oakley, John Starks czy Anthony Mason.
– Najwspanialsza cecha Patricka jako gracza była niewidoczna dla mas: to jego lojalność. Ludziom trudno docenić coś, czego nie widzą dzień w dzień na własne oczy – mówi Selena Roberts, dziennikarka pisząca o Knicks.
Ewing cenił prywatność i nie oczekiwał pochwał za swoje dobre uczynki. Tym trudniej było mu znieść to, że w drugiej połowie lat 90. pojawiło się w prasie kilka zawstydzających historii dotyczących jego życia osobistego. Na początku 1997 roku wraz z Oakleyem został oskarżony o molestowanie seksualne dwóch stewardes, które obsługiwały loty zespołu. Obaj zaprzeczyli oskarżeniom, lecz klub zdecydował się wypłacić kobietom sześciocyfrowe sumy w zamian za porzucenie sprawy, która zresztą sprawiła, że liga wprowadziła obowiązek przeprowadzania przez każdy zespół szkoleń dla graczy z odpowiednich zachowań.
Wiele lat później Ewing w trakcie federalnego śledztwa dotyczącego zorganizowanej grupy przestępczej musiał zeznać, że począwszy od 1996 roku wielokrotnie przyjmował przysługi natury seksualnej, w tym seks oralny, w lokalu ze striptizem Gold Club.
Ewing lubił bywać w klubach dla panów, zwłaszcza w Atlancie. Bob Salmi, asystent trenera, opowiadał, że pewnego razu zauważył Ewinga siedzącego po drugiej stronie sali w klubie Cheetah. Postanowił zrobić mu dowcip i zapłacił jednej z tancerek za prywatny taniec na stole dla Ewinga. Powiedział jej, by przekazała mu, że »zapłacił za to trener John MacLeod«.
Ewing był przerażony, że coach widzi go w takim miejscu. Szybko omiótł wzrokiem pomieszczenie i w pewnym momencie zamiast głównego trenera dostrzegł śmiejącego się Salmiego, faceta w dużo bardziej zbliżonym do jego wieku.
– Pier**l się, Bob! To nie jest zabawne! – krzyczał Ewing.
Jednak najbardziej szkodliwa dla jego wizerunku informacja przedostała się do mediów w styczniu 1998 roku, mniej więcej miesiąc po tym, jak doznał kontuzji nadgarstka. Tabloidy zaczęły rozpisywać się o jego pozamałżeńskim romansie z tancerką z ekipy Knicks.
Choć teoretycznie klub zabraniał romansów graczy z tancerkami, nie należały do rzadkości. Zawodnicy często przekazywali chłopcom od podawania piłek wiadomości ze swoimi numerami telefonów, by ci podali je tancerkom, które wpadły im w oko. W przypadku Ewinga chodziło o kilka tego typu romansów na przestrzeni lat.
Rita, z którą od ośmiu lat tworzyli małżeństwo, nie zamierzała tego tolerować i szybko złożyła odpowiednie dokumenty potrzebne do orzeczenia separacji. Trzy tygodnie później zatrudniła sławnego prawnika specjalizującego się w rozwodach, a po kilku miesiącach wspólnie z Crystal McCrary – ówczesną żoną Grega Anthony’ego – opublikowała książkę, której tematyką były wyzwania stawiane przez życie przed żonami graczy NBA. (To z pewnością jedynie zbieg okoliczności, że narracja skupia się wokół pokus czyhających na wielką nowojorską gwiazdę grającą w drużynie prowadzonej przez trenera mającego obsesję na punkcie ubrań i reprezentowaną przez sławnego agenta sportowego).
Ewing ciężko zniósł odejście żony. Jedna z kobiet, z którymi koszykarz spotykał się po rozstaniu z Ritą, wspomina, że Ewing nie zbliżał się w towarzystwie partnerek do sypialni, którą wcześniej dzielił z żoną. Tamtą przestrzeń postrzegał jako miejsce święte, przypominała muzeum.
Straszna kontuzja nadgarstka, spędzane z dala od drużyny czterogodzinne sesje rehabilitacyjne, na które musiał uczęszczać, by mieć jakąkolwiek szansę na powrót do gry na czas play-offów, a także rozpadające się na oczach opinii publicznej małżeństwo – to był zdecydowanie najtrudniejszy rok od początku zawodowej kariery Ewinga.
– Patrick był niezwykle skrytą osobą i widać po nim było, że to wszystko bardzo się na nim odbija – mówi Roberts. – Sprawiał wrażenie zranionego, nieobecnego”.
Książka o koszykówce „Blood in the Garden. Brutalna historia New York Knicks z lat 90.” jest dostępna w największej internetowej księgarni sportowej www.labotiga.pl